Z nałogiem pornografii i masturbacji borykałem się od kilkudziesięciu lat. Nie mogłem się od niego uwolnić. Ciekawość by odwiedzić nowe strony pornograficzne zawsze zwyciężała. Nie korzystanie z takich stron przez więcej niż 10 dni było dla mnie praktycznie niemożliwe. Pomimo, że chciałem, nie mogłem. Byłem tym już zmęczony. Do tego dochodziły liczne zdrady małżeńskie, które początkowo wciągające przerodziły się w nałóg. Uzależnienie od coraz to intensywniejszych wrażeń z nowo poznanymi kobietami było bardzo silne i uporczywe. Chodziłem do spowiedzi, ale uwolnienie nie następowało. Dopiero w 2019 r. po kilku latach modlitwy w mojej intencji odczułem poprawę z dnia na dzień. Od tamtej pory (a minęło już prawie 27 miesięcy!) nie miałem ani razu kontaktu z pornografią, oraz nie miałem do czynienia z masturbacją i zdradami małżeńskimi. Wszystko odeszło bezpowrotnie dosłownie z dnia na dzień w sposób trwały i jednoznaczny. Modliło się za mnie wiele osób. Zostało odmówionych kilka Nowenn Pompejańskich. Z całego serca polecam tę modlitwę. Matka Boża bardzo wiele może! Jestem Bogu i Maryi oraz wszystkim świętym, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do tego dozgonnie wdzięczny.
Tomasz
Mieć żonę i uprawiać masturbacje ?????????!!!!!!!!!!!!
Cóż, to Pana dziwi… Grzechy przeciw czystości, to wg. św. Jana Vianneya – najgorsze grzechy, które potrafią totalnie zniewolić człowieka, mimo że z pozoru zaczynają się niewinnie.
Mimo, że wydaje się to wręcz obrzydliwe, takim tokiem myślenia nie powinno być na świecie alkoholików, którzy także mają rodziny. Można rzec, że przecież alkoholicy mają w zasięgu dosyć wody czy innych zdrowych napojów… Dlaczego w zamian po nie nie sięgają? Bo są zniewoleni nałogiem, który niestety prowadzi często do tragedii, a ofiarą padają często dzieci, żony. Czasem role są odmienne.
Ważne że Pan Arek uznał swój grzech i jak zaznaczył – walczył, lecz bezskutecznie. Różaniec to potężna broń na wszelkie zło. Bóg okazuje miłosierdzie człowiekowi, który czyni wszystko by zerwać z grzechem.
Autorowi świadectwa życzę wytrwałości i radzę nie wypuszczać już z ręki różańca tzn. modlić się codziennie, chociażby jedną część. Na szyję warto zawiesić Cudowny Medalik, który jest „kulką” na wszelkie zło… i odmawiać akt strzelisty.
Bardzo ważne jest częste, pełne uczestnictwo w Eucharystii i spowiedź. Bez pokarmu – Ciała i Krwi Chrystusa – trudno pozostać mocnym.