Chciałabym się podzielić świadectwem związanym z jedną z Nowenn, które odmówiłam. Miałam duże problemy związane z kobiecymi sprawami – prawie nieustający ból (spokój miałam może kilka dni w miesiącu, ciężko mi było normalnie funkcjonować, wylałam dużo łez). Zaczęłam Nowennę o uzdrowienie. Dołączyła do mnie z tą samą modlitwą również moja mama. Niedługo po ukończeniu Nowenny lekarz zadecydował o laparoskopii z podejrzeniem choroby zwanej endometrioza. Przed zabiegiem zrobiono mi USG i stwierdził, że coś jest nie tak z jajowodem i być może będzie trzeba go usunąć.
Później stało się coś co ciężko po ludzku wytłumaczyć. W trakcie laparoskopii nie znaleziono żadnych nieprawidłowości, lekarz był zdziwiony, że w sumie to nic nie zrobili. A moje życie odmieniło się o 180 stopni. Bóle minęły, zaczęłam normalnie miesiączkować i funkcjonować – jak ręką odjął. Jestem przekonana, że było to działanie Matki Bożej. Odmówiłam tę Nowennę jeszcze wielokrotnie w różnych intencjach, bardzo ją polecam. Najtrudniej zacząć, ale jak się zacznie to ciężko przerwać.
Ewelina
Witam, u mnie po 3 ciej Pompejance córka przyszla na świat. Wcześniej kilka powinien. Teraz na Pompejance modlę się o zdrowie bo złapałem covid i tak na prawdę bardzo łagodnie przechodzę,
Chwała Panu.
Witaj, dziękuję za to świadectwo. Modlę się obecnie w podobnej intencji – problemy ginekologiczne. Po kilku miesiacach walki z infekcjami bakterii juz nie ma, ale zostal bol. Kolejne badania przychodzą dobre, nie ma punktu zaczepienia, a bol, pieczenie i dyskomfort są. Zostalo mi kilka dni do konca nowenny, ja chyba nie mam juz wiary w to ze modlitwa, albo raczej Maryja, pomoże. Jestem na granicy tego ile moglam uniesc psychicznie i fizycznie. Ostatnie dni modlitwy to tez jest silna walka duchowa. Odmawiam przez wiernosc decyzji i aktem woli wzbudzam wiare. Maryjo, proszę o laske wyleczenia.
Dziękuję 💙