Na przełomie 2018/2019 roku odmówiłam dwie Nowenny Pompejańskie prosząc Matkę Boską o łaskę zdrowia dla mojego męża. Gdy dowiedzieliśmy się o nowotworze moją pierwszą myślą było, że będzie dobrze. Przecież mamy Nowennę Pompejańską a Matka Boża nikogo nie pozostawia bez pomocy. Walka z nowotworem nie jest łatwą drogą, ciągle nowe problemy i przeszkody. Ale się nie poddajemy. Wierzymy, że Ukochana Matka nie wypuści nas ze swoich dłoni. Wierzcie, módlcie się a otrzymacie dar, który ześle Panna Maryja każdemu, kto o to prosi w Nowennie. My też żyjemy nadzieją, Nowenna dodaje nam sił, nie pozwala zwątpić i pomaga walczyć z chorobą.
Maryi niech będą dzięki.