Jestem po kolejnej już Nowennie. Opiszę pewną sytuację. Dosyć często dochodzi do kłótni w mojej rodzinie. Było bardzo dużo niezgód i krzywd z byle powodu. W końcu doszło do konfliktu tak mocnego, że mojej mamie która nas wszystkich mniej więcej trzymała razem, opadły ręce i posmutniała, zamknęła się w sobie. Ta „zimna wojna” skończyła się niedawno. Znów dzięki Najświętszej Panience jesteśmy razem, silniejsi i zgodni niż kiedykolwiek. Intencją było szczęście i radość dla mojej mamy… I stało się. Jest teraz bardzo wesoła, szczęśliwa, pełna zycia. A ja jeszcze bardziej niż kiedyś słyszę jej śmiech. Matko Święta, Pani Cudów! Dziękuję! Dziękuje z całego serca! Dalej będę odmawiał nowennę. Juz za pare dni zacznę następną. Miejcie wiarę, cierpliwość i nadzieję, bo Święta Mamusia od Was nie odstąpi!
Tomek
Maryjo mam wrazenie ze działasz.. spedziłem wczoraj wieczór z miłoscia mojego zycia o ktora walcze …choc ta walka wydaje sie byc niemozliwa i spisana na straty… dziekuje za te namiastke …błagam o cud ! chce sie starac !