Będąc wdzięcznym Matce Bożej za wyproszenie mi potrzebnych łask chciałbym się podzielić swoim świadectwem. Podczas rutynowych badań u dermatologa okazało się, że mam dwie podejrzane zmiany, które kwalifikują się do usunięcia ponieważ mogą mieć charakter nowotworowy. Pani Doktor była trochę „przejęta”, więc wiedziałem, że sprawa może być poważna. Poprosiłem Matkę Bożą o łaskę zdrowia jeśli Pan Bóg to dopuszcza i jeśli jest to możliwe. Chodziło mi głównie o dzieci – gdyby okazało się że np. mam czerniaka to pomimo, że ufam w opiekę opatrzności Bożej trudno byłoby mi sobie wyobrazić jak moja rodzina by sobie z tym poradziła.
Czytaj też: Kim są wojownicy Maryi?
W trakcie odmawiania nowenny pojawiło się kolejne znamię na palcu (a wiem, że w moim wieku raczej nie powinny pokazywać się aktywne znamiona). Czekając na wyniki badań histopatologicznych obserwowałem, jak to nowe znamię rośnie – mierzyłem je, oglądałem w powiększeniu itd. Zapisałem się do dermatologa (termin był na za miesiąc) i umówiłem też na wszelki wypadek termin usunięcia tego nowego znamienia.
Jak się okazało, (na dzień przed wizytą u dermatologa) podczas odmawiania nowenny spostrzegłem przypadkiem spoglądając na palec, że to znamię zniknęło. Początkowo nie bardzo chciałem w to uwierzyć, ale oglądałem to miejsce kilka razy przy dobrym oświetleniu (było niewielkie – około 1,2 mm) i okazało się, że go nie ma. I pomimo, że takie znamiona mogą pojawiać się i znikać to ja wierzę, że stało się to za przyczyną Matki Bożej. Wyniki badań histopatologicznych także okazały się pomyślne. Moja modlitwa została wysłuchana. I jeszcze jedno. Jak mi się wydaje ważne jest to – jak powiedział ksiądz Kaczkowski, żeby podczas modlitwy, jednak „nie przywiązywać się do efektu” tylko z ufnością poddać się woli Bożej. Jeśli to o co prosimy jest zgodne w wolą Bożą to z pewnością tak się stanie ale trzeba się liczyć z tym (chociaż to trudne), że kiedyś może być inaczej.
AMDG
