Ona może wszystko i to dzięki Niej, dzięki różańcowi mogę tulić mój mały cud od Boga
Świadectwa

Ona może wszystko i to dzięki Niej, dzięki różańcowi mogę tulić mój mały cud od Boga

Witam,

Dugo zabierałam sie do napisania swojego świadectwa, a zawdzięczam Maryi największe szczęście jakie mogło mnie spotkać w życiu. Moją cudowną, zdrową córeczkę.

Problemów z zajściem w ciążę nie miałam, jednak mój organizm nie był w stanie ciaży utrzymać i każda próba kończyła się poronieniem. W ciągu 1,5 roku doświadczyłam ciąży heteroktopowej, zakończonej poronieniem, 2 ciąż biochemicznych, po tym czasie zwątpiłam, że będziemy jeszcze kiedyś mieć dziecko. Było mi bardzo ciężko. Wylałam morze łez, ale ciągle modliłam się o maleńki cud. W tym czasie gdzieś przypadkiem znalazłam obrazek z modlitwa pompejańską. Zaczęłam odmawiać i miesiąc po ukończeniu udało mi się zajść w kolejna ciążę, która niestety zakończyła się na podobnym etapie jak poprzednie. Smutek i żal był ogromny, ale ufałam Maryi, że będzie dobrze, że w końcu się uda. I po fizycznej rekonwalescencji zaszłam po raz kolejny w ciążę, prosiłam Maryję, aby okryła swoim płaszczem to dzieciątko, żeby pomogła mi donosić tą ciąże, żeby była ze mną. Dzień po pozytywnym teście ciążowym mieliśmy z mężem zaplanowany wcześniej lot do Polski i wizytę u lekarza ginekologa. W drugim dniu po pozytywnym teście poraz pierwszy dostałam zastrzyki, które od razu zaczęłam brać. Niestety lekarze w UK odmawiali przepisania zastrzyków w poprzednich ciążach, a tu data wyjazdu i wizyty okazała się strzałem w 10, gdyż kluczowe było rozpoczęcie leku w odpowiednim terminie. Wyjazd był zaplanowany dużo wcześniej i byliśmy w szoku widząc pozytywny test 1 dzień przed lotem i wizytą u lekarza. Test był pozytywny w dniu Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Poprostu wiedziałam i czułam, że to znak od Maryi, że wysłuchała mojej modlitwy. To Maryja musiała pokierować naszym wyjazdem tak abym na swoje drodze spotkała lekarkę która przepisała odpowiednie leki. Czułam, że Maryja jest ze mną przez całą ciąże. Opiekowała się moją kochaną córeczką, a ja pierwszy raz byłam spokojna, że będzie wszystko dobrze. Poród rozpoczął się w dniu 15.08. Wniebowzięcia NMP, a córeczka przyszła na świat dzień później. Gdzie data porodu ustalona była na 19go.

Jestem przekonana, że ta ciążę donosiłam szczęśliwie tylko dzięki Najświętszej Panience. Ona może wszystko i to dzięki niej, dzięki różańcowi mogę tulić mój mały cud od Boga.

Poprawiam serdecznie.

Magdalena

Spodobało Ci się do świadectwo? Wesprzyj naszą misję poprzez zakup wirtualnej kawy. Każda złotówka wspiera działalność naszego portalu. Dziękujemy!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Copy link
Powered by Social Snap