Poznałem dziewczynę, a że pochodzę z domu w którym bardzo dużo mówi się o religii, chodzi się co najmniej raz w tygodniu w niedzielę do kościoła i kultywuje wszystkie tradycje z tym związane, zapytałem jak to jest u niej z wiarą, bo to dla mnie bardzo ważne jeżeli chodzi o naszą przyszłość i ona odpowiedziała mi, że wierzy w Boga, ale rzadko chodzi do kościoła i u niej w domu raczej się nie chodzi ani nie rozmawia o Bogu. Sama się nie modliła, traktowała wiarę raczej jako przykry obowiązek, a kiedy chciałem o tym porozmawiać atakowała mnie i mówiła, że nie chce o tym rozmawiać bo jej wiara to jej prywatna sprawa. W pewnym momencie opadłem już z sił i uznałem, że nie uda mi się jej przekonać i przestałem cokolwiek mówić na ten temat. Zamiast rozmów zacząłem odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji jej nawrócenia i po jakimś czasie powiedziała mi, że sama zaczęła odmawiać różaniec, teraz odmawia go często i mówi że to dla niej ważne i chce żebym odmawiał razem z nią. Myślę, że ten mały cud nawrócenia jest warty opisania.
Maciej
Super, to raczej wielki cud. Mam zamiar też modlić się o nawrócenie bratanka.
Matenka Pompejańska tak chciała , abyś to Ty, zrobił wszystko. Niech Wam się szczęści. Z Bogiem na całe życie.