Szczęść Boże!
Zakończyłem kolejną Nowennę. I pomysleć, że zaczęło się od jednej a już kilka na koncie. Naprawdę mówię Wam, że wchodzi w krew z czasem! Intencją było znalezienie pracy. Jak wiecie, Matka nie opuszcza i słucha. Nie doszedłem do połowy Nowenny a już miałem 2 oferty. Przypadek? Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba sumiennie odmawiać modlitwę i szczerze wierzyć, że przyjdzie ten czas, że przyjdzie nasza kolej. Trzymajcie się i nie traćcie wiary. Szczera modlitwa zawsze jest nagradzana!
Tomek
Modlitwa jest tylko naczyniem które trzeba jeszcze napełnić dobrymi uczynkami…..