Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Na wstępie dziękuję bardzo za broszurki modlitwy Pompejańskiej, bardzo niecierpliwie na nie czekałam.
Przeszłam silną depresję, strach, lęk, obawa cały czas, że wszyscy są przeciw mnie. Z tego strachu zaczęłam się modlić do Pana Jezusa, Matki Boskiej o przebaczenie grzechów – modliłam się nocami i dniami po kilka godzin, następnie poszłam do spowiedzi i Komunii Świętej. Były Święta Wielkanocne i Wielka Sobota – poszłam jeszcze raz do spowiedzi i ucałowałam krzyż, płakałam i przepraszałam, że bardzo raniłam Pana Jezusa swoimi grzechami. Wtedy odczułam ciepło, tak jakby ktoś mnie przytulił. Następnie poszłam na Mszę uzdrawiające, po tych Mszach Św. poczułam natchnienie szukania modlitwy do Pana Jezusa i Matki Boskiej.
Szukając w internecie wyświetliła mi się Modlitwa Pompejańska. Przepisałam tekst na kartkę i następnego dnia zaczęłam odmawiać tę modlitwę. Po odmówieniu dwóch Nowenn minął strach i lęk, odczułam spokój i ciepło, minęła depresja. Teraz modlę się czwartą Pompejanką i jest coraz lepiej – otrzymuje wiele łask od Mateńki Ukochanej w rodzinie i wiele innych.
Dziękuję i będę dziękować do końca moich dni życia za tak miłosierne serce Panu Jezusowi i Maryi Przenajświętszej.
Z Panem Bogiem,
Halina
Piękne świadectwo! Trudno oprzeć się tej cudownej modlitwie… i nic dziwnego, że jest nowenną – nie do odparcia. Kluczem do zdrowia była z pewnością skrucha i spowiedź święta, wówczas jesteśmy bardziej otwarci na przyjmowanie łask Bożych za wstaw. Maryi. Niech różaniec będzie codziennie siłą we wszelkich trudach, lecz niech go także nie zabraknie w chwilach pomyślnych. Chwała za to Panu.