Już nie pamiętam ile odmówiłam Nowenn Pompejańskich ponieważ odmawiam je od 2016 roku z małymi przerwami. Nie wyobrażam już sobie, że mogłoby zabraknąć w moim życiu różańca. Za każdym razem są lepsze i trudniejsze chwile, bo pracuje na cały etat do tego jak każda kobieta liczne obowiązki domowe. Niejednokrotnie nie potrafiłam wystarczająco skoncentrować się na modlitwie czego później żałowałam, jednak Najświętsza Matka i tak wysłuchiwała moich wołań o pomoc. Moje intencje były w większości wysłuchane. Jedne szybciej inne później tak jak Bóg uważał za najlepsze. W tej chwili skończyłam odmawianie Nowenny 24 lutego i czekam z ufnością na pomoc o którą prosiłam. Wiem, że nasza ukochana Matka wstawia się za nami u Boga Ojca i zachęcam wszystkich do odmawiania różańca. Z Panem Bogiem. Królowo Różańca Świętego módl się za nami.
Mirka
Dokładnie Pani Mirko – bez różańca trudno funkcjonować. To raczej zły stara się zniechęcić, podpowiadając że nie da się rady. Wielu go słucha i rezygnuje zamiast…chociażby spróbować. Żadna modlitwa nie idzie na marne. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, która pomaga żyć w cnotach. Łaski są zsyłane w swoim czasie i często takie, o które nie prosiliśmy, a okazują się o wiele pożyteczniejsze.
Życzę wytrwałości i dużo wiary.