Kilka nowenn już za mną i jestem wdzięczna Maryi, która pokonała szatana i chroni mnie do dziś
Świadectwa

Kilka nowenn już za mną i jestem wdzięczna Maryi, która pokonała szatana i chroni mnie do dziś

Szczęść Boże wszystkim.

Chciałam opowiedzieć o swoim świadectwie, o łaskach Bożych, którymi zostałam obdarowana podczas odmawiania Nowenny Pompejańskiej.

Jakiś rok temu miałam problemy osobiste, dużo nerwów i stresu, które doprowadziły do dolegliwości fizycznych. Częstych bólów głowy itp. objawów, które na co dzień nie pozwalały funkcjonować. Nie mogłam spać a jak już usnęłam to śniły mi się same koszmary, przerażające sceny. Mimo tabletek na noc po których powinnam spać jak kamień ja nadal miałam bezsenne noce. Dodatkowo w nocy, jestem przekonana, odwiedzały mnie demony, złe duchy. Czułam czyjąś obecność, kogoś bardzo złego, czasami miałam wrażenie, że mnie dusi. Tak jakbym stała obok i oglądała wszystko z perspektywy widza. Ale te odczucia, to uczucie strachu, przerażenia było ogromne. Nigdy nie byłam tak przerażona jak nocami kiedy nawiedzał mnie szatan. Rano wstawałam przerażona, wykończona z ogromnymi bólami głowy. I tak było przez kilka miesięcy dopóki ktoś nie polecił mi różaniec i Nowennę Pompejańską.

Gdy zaczęłam się modlić, aby te nocne koszmary i odwiedziny się skończyły, szatan dalej walczył ze mną, gdy wzięłam różaniec do ręki nagle się zerwał. Gdy założyłam na szyję łańcuszek z krzyżykiem, również od razu się zerwał. Ale nie poddałam się. Kilka nowenn już za mną i jestem wdzięczna Maryi, która pokonała szatana i chroni mnie do dziś. Nie mam już koszmarów, demon już mnie nie odwiedza w nocy. Wiem, że Maryja czuwa nade mną zawsze i wszędzie. Udowadnia mi to często, a o to jeden przykład. Spotkałam się z koleżanką któregoś wieczoru. Rozeszłysmy się do swoich domów rozmawiając przez tel. Żeby dotrzymać sobie towarzystwa zanim dotrzemy bezpiecznie do celu. Było późno, ciemno, i nagle ona mówi, że pod jej nogami leży różaniec (koleżanka jest ewangelikiem). Zabrała ten rozaniec dla mnie, a gdy zobaczyłam że jest to różaniec do koronki o pokój, na dodatek z Medziugorje to serducho zabiło szybciej.

Jestem wdzięczna Maryi, Jezusowi za te łaski, za zdrowie za pokój w sercu i nie ustaje w modlitwie.

Sylwia

Spodobało Ci się do świadectwo? Wesprzyj naszą misję poprzez zakup wirtualnej kawy. Każda złotówka wspiera działalność naszego portalu. Dziękujemy!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Copy link
Powered by Social Snap