Witam.
Pragnę złożyć świadectwo. Kiedy z mężem zdecydowaliśmy się powiększyć rodzinę, nasze starania kończyły się fiaskiem. Rozczarowanie, złość i smutek wpływały na nas ogromnie. Gdy usłyszałam o nowennie od kuzynki męża chciałam rozpocząć ale bałam się, że nie dam rady, że praca, obowiązki domowe a głównie lenistwo nie pozwolą mi odmówić jej całej. Ale z czasem gdy nie udawało mi się zajść w ciążę podjęłam się modlitwy.
Nowennę rozpoczęłam latem, a na jesieni okazało się że jestem w ciąży. Odmówiłam wtedy jeszcze jedna nowennę o zdrowie poczetego dziecka. Dziś jestem mama zdrowego, pięknego, prawie rocznego synka. Na dowód działania Najświętszej Matki, synka urodziłam siłami natury na czym mi bardzo zależało a co najważniejsze 13 lipca czyli w rocznicę trzeciego objawienia w Fatimie, gdzie Matka Boska mówi o sile modlitwy na różańcu.
Dziękuję Matce Przenajświętszej codziennie za wysłuchanie mnie. Teraz jestem w trakcie kolejnej nowenny i nawet przy małym dziecku udaje mi się znaleźć czas. Dla tych którzy myślą, że nie dadzą rady chce powiedzieć że to jest wyjątkowa modlitwa i że wiara i motywacja dadzą Wam siłę.
Każdemu życzę wiary w tą piękna modlitwę, ale pamiętajmy że to czego my chcemy czasami nie jest w planie u Boga.
Szczęść Boże.
Anna