Zacząłem się modlić w intencji nawrócenia mojej żony. U jej boku utraciłem potrzebę uczestnictwa w Eucharystii i modlitwy. Ostatnie wydarzenie z naszego życia skłoniły mnie do intencji w jej nawrócenie. Gdy ona się nawróci to mi łatwiej będzie – bo jestem osobą niestety o słabym charakterze – pielęgnować moją wiarę. Jestem dopiero na samym początku (5 dzień) Nowenny, której poszczególne tajemnice odmawiam w odstępach czasowych, z uwagi obowiązki dnia codziennego i głęboko wierzę, że Matka mnie wysłucha. Jedno co mogę powiedzieć już teraz to to, że momenty modlitwy to najprzyjemniejsze chwile w ciągu dnia. Jeśli ktoś może się pomodlić o moją wytrwałość to obiecuje, że zrewanżuje się także modlitwą.
Jan
Odmówiłam różaniec w Pana intencji