Witam. Poprzez swoje świadectwo chcę powiedzieć, jak bardzo Maryja mi pomogła, jak bardzo Bóg nam chce pomóc i przygarnąć nas do siebie. Zanim zaczęłam odmawiać pierwszą Nowennę (dzisiaj zaczęłam druga), byłam w totalnym życiowym dołku. Brak pieniędzy, mąż alkoholik, nie mogłam też znaleźć pracy, wpadłam w depresję. To był okropny czas, czas beznadziei. Po przeczytaniu wielu świadectw na temat tej Nowenny, postanowiłam spróbować ja odmawiać. Nie wiedziałam, czy uda mi się modlić chociaż kilka dni, ale prosiłam Maryję i mi pomogła.
54 dni minęły bardzo szybko i teraz nie wyobrażam sobie życia bez różańca. Znalazłam pracę dosłownie cudem, idealną dla mnie, mąż przestał pić, dostałam od Maryi wewnętrzny spokój i nadzieję na wyjście z różnych problemów. Moje życie nigdy nie było łatwe, ale sama sobie na nie zapracowałam. Byłam bardzo złą osoba, kiedyś twierdziłam, że nie wierzę w Boga, interesowały mnie tylko przeróżne rozrywki a pójście do łóżka z przypadkowym mężczyzna nie stanowiło dla mnie problemu. Stopniowo zaczęłam się nawracać, Bóg dał mi dwoje wspaniałych dzieci a Nowenna Pompejańska zmieniła całkowicie mnie, moje życie, nawet myślenie i mimo tego, ile zła popełniłam w przeszłości, wiem, że Bóg mnie wysłuchał i mimo tego, że ja Go się kiedyś wyparłam, On nigdy nie wyparł się mnie. Wiem, że mnie kocha i kocha nas wszystkich, że czeka na każdego, na to, byśmy się nawrócili i zrozumieli jak bardzo nas kocha.
Nie wyobrażam sobie życia bez wiary, cudownie jest czuć bliskość Boga, Jezusa i Maryi. Nawracajcie się i módlcie, wiara jest cudowna, sprawia, że wiesz, że zmierzasz prosto do Boga, że mimo problemów i przeciwności, On nad nami czuwa.
Joanna, 30 l.
Cieszę się bardzo czytając takie świadectwa, będące dowodem, że modlitwa przez ręce Maryi wyprowadza z największej nędzy i beznadziei. Paciorki różańca to jakby kropelki zanurzające duszę w oceanie Bożego Miłosierdzia. Chwała za to Panu!