Szczęść Boże,
Już kilka razy odmawiałam Nowennę Pompejańską i zawsze czułam dobre owoce tej Modlitwy, wsparcie i własną przemianę. Nie wszystkie moje modlitwy zostały wprost wysłuchane, ale zawsze otrzymałam Matczyną pomoc.
Od początku tego roku modliłam się w intencji pozytywnej diagnozy, bowiem objawy wskazywały na groźbę bardzo poważnej choroby. Wszystkie badania (robione tuż po zakończeniu Nowenny), których tak się obawiałam przyniosły pozytywny rezultat. Moje bardzo dokuczliwe dolegliwości ustabilizowały się, choć będę musiała prowadzić życie z ograniczeniami. O nic innego Matki Najświętszej nie błagałam.
Zachęcam do modlitwy. Zawsze podczas odmawiania Nowenny Pompejańskiej odczuwałam wiele łask, to czas trudny (w sensie mobilizacji), ale bardzo piękny.
Chwała Panu!
Ada