Nowennę Pompejańska odmawiałam kilkukrotnie, ale dopiero teraz piszę świadectwo, a przecież w każdej nowennie obiecujemy to naszej najkochańszej Maryi. Za każdym razem miałam inne intencje, przedostatnia moja modlitwa była odmawiana w intencji zdania matury przez mojego syna. Zostałam wysłuchana i syn zdał ją naprawdę dobrze, bardzo chcę za to podziękować Najświętszej Panience. Następnie modliłam się o cud wyzdrowienia z nowotworu córki mojej znajomej, ale nie wiem, jak Maryja jej pomogła, bo Ona nigdy nie pozostawia nikogo, wzywającego Ją, z różańcem w dłoni, bez pomocy. Obecnie modlę się o nawrócenie mojego męża, sytuacja wygląda na, po ludzku beznadziejną, ale wiem, że Matka Boża może wszystko, dlatego nie przestaję się modlić. Dzięki modlitwie ćwiczę się w pokorze i cierpliwości, których mi zawsze brakowało. Chcę jeszcze dodać, że pomimo wielu trudności podczas modlitwy, nie utraciłam nadziei, wiem, że o niektóre łaski trzeba modlić się nawet przez całe życie, ale Najlepsza Mama nie pozostawia nas bez swojego wsparcia i opieki. Zatem módlmy się na Różańcu codziennie, gdyż tego żąda od nas wszystkich Matka Boża.
Agnieszka