Witam!
Nowennę Pompejańską odmawiam prawie cały czas – zawsze doświadczam cudu ! Moja ostatnia modlitwa była w intencji mojego syna. Aby znalazł dobrą pracę. Zrezygnował z bardzo dobrej pracy bo zachęcił go wyjazd za granicę i większe pieniądze. Pobyt w Niemczech okazał się niestety złą decyzją. Ciężka praca i tęsknota spowodowały, że wrócił do Polski. Był podłamany bo do poprzedniej pracy nie miał już powrotu a innych ofert nie było mimo, że szukał i pytał. Nie ma prawa jazdy więc ciężko znaleźć cokolwiek co nie wymaga dojazdu. Postanowiłam że NP TO cała nadzieja. Modlitwa POMOGŁA. Po tygodniu kolega zaproponował mu pracę w firmie ojca. Poszedł zadowolony. Po tygodniu widziałam, że cos jest nie tak. Nie mógł się przyzwyczaić. Prosiłam go o wytrwałość. Modliłam się również do Matki Bożej żeby nabrał radości i chęci do pracy. Nie uwierzycie jaka codziennie była zmiana. Uśmiech i radość. Nowi znajomi w pracy i dobry szef. Dzisiaj zakończyłam Nowennę. Ale gdy prosiłam o pracę dla syna otrzymał od Boga za pośrednictwem Maryi wiele łask. W poprzednich świadectwach opisywałam jaki dramat przetrwaliśmy dzięki NOWENNIE. W skrócie – syn spowodował wypadek, w którym zginął jego przyjaciel. Stracił prawo jazdy, miał wyrok w zawieszeniu i grzywna zadośćuczynienie. To był ogromny dramat! (NIE ZA ALKOHOL). W trakcie odmawiania Nowenny o pracę otrzymał wyrok z sądu o zakończeniu i skróceniu wymiaru kary. Mógł znowu robić kurs prawa jazdy. Pisząc prośbę do sądu o złagodzenie wyroku mieliśmy nikłe szanse. Dziś gdy to świadectwo piszę właśnie zakończyłam Nowennę za syna i dziś zdał egzamin na prawo jazdy. Czyż to nie CUD? Odmawiajcie Nowennę Pompejańską. Ogromna pomoc z nieba!
Małgorzata