Chciałbym złożyć świadectwo aby zachęcić wszystkich do odmawiania Nowenny Pompejańskiej. W moim życiu w ostatnim okresie wydarzyło się wiele niespodziewanych sytuacji, które doprowadziły mnie do ogromnego stresu. Zacząłem odmawiać Nowennę Pompejańską i odrazu wszystko się uspokoiło. Nie, nie w moim otoczeniu, ale we mnie w środku, w moim sercu i duszy. Tak wielka nadzieja i pewność, że wszystko się dobrze ułoży to wielka łaska od Matki Bożej. Ona jest ze mną w każdej sekundzie mojego życia, wiem to na pewno. Wszystkie zdarzenia wokół mnie dają mi nadzieję na to, że moja sytuacja poprawi się i wszytko dobrze się ułoży. Chcę Wam powiedzieć, bądźcie pełni wiary i ufności, odmawiajcie różaniec a Maryja nigdy Was nie opuści. Dzisiaj zaczynam kolejna Nowennę Pompejanską, bo odczuwam wielka potrzebę zawierzenia się Najświeższe Maryi – Pani naszej.
Módlcie się i ufajcie!!
Szczęść Boże wszystkim!!!!
Jerzy
Brawo, że Pan po Nowennie Pompejańskiej odczuł opiekę Maryi i potrzebę dalszego kontynuowania Nowenny Pompejańskiej czy części Różańca. To fakt, że Nowenna Pompejańska niejako „uzależnia” ufnego człowieka. Mnie po pierwszej w życiu Nowennie Pompejańskiej odmawianej codzienne na kolanach (4 części) rozlało się wiele światła. Matka Boża nie obdarzyła mnie łaską, bym notorycznie odmawiała akurat Nowennę, lecz zyskałam wytrwałość na modlitwie i nie potrafiłam już odeprzeć dzieł modlitewnych. Wstąpiłam do rycerstwa MI, różnych apotolatów np. ADS czy APDC, a największą frajdę zyskałam oddając się Dziełu Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Ta ostatnie naprawdę uzależnia. Mogę więc rzec, że na odmawianie Nowenny Pompejańskiej mogę sobie pozwolić raz do roku. Trwam jednakże na codziennym odmawianiu części różańca.
Z pewnością i Panu po kolejnych Nowennach Pompejańskich Matka Boża ześle łaski, które będą czytelne, by móc ocenić czego Matka Boża najbardziej pragnie.