Szczesc Boze!
Jestem po trzeciej Nowennie. Moje zycie nabiera nowych barw i caly czas sie zmienia. Moja intencją była prośba o ochronę przed złorzeczeniami, zazdrością innych do mojej osoby i tymi podobnymi sprawami. Hmmm… Pierwsze co, to jak we wcześniejszych Nowennach, głęboki spokój, radość tak jakby nie wiadomo skąd. Czuje się wolny od wpływów osób, które naprawdę źle dla mnie chciały. Zmienił się mój sposób myślenia. Kłótnia rodzinna (nie z mojego powodu) tak jakby zmierza ku końcowi. Mateńko Przenajświętsza, jakie niespodzianki jeszcze dla mnie szykujesz? Pytacie, czy się spełnią? Czy warto? Oczywiście, że warto. Nawet jak „dostaje się” inną rzecz, nie związaną z modlitwą. W naszym życiu zaczynają pojawiać się cuda i w najmniej oczekiwanych momentach 🙂 Nieustępliwości i cierpliwości Wam życzę a ja idę odmawiać kolejną!
Tomek